niedziela, 30 grudnia 2012

Wishlista 2013

Najwyższy czas pomyśleć, co by się marzyło w nadchodzącym roku...
Poza oczywiście zdrowiem i szczęściem - lalkowe marzenia:

1. littlefee Rachel
2. Blythe middie Ramone
3. Moshi for Neo
4. Popovy sister's masterpiece
5. Leo's creation
6. Cape form MforMonkey
7. My dream - porcelain doll from Marmite Sue
8. The most beautiful Briar Sleetwealth from Kattie
9. Minifee Chleo


Above I've listed my dreams for 2013.

A JAKIE SĄ WASZE???

AND WHAT'S YOURS???

sobota, 29 grudnia 2012

kawa i lalki

Czasem mam wrażenie, że te lalkowe spotkania trzymają mnie przy życiu... Gdyby nie dziewczyny i siły witalne, które z nich wysysam ;) normalnie nie przetrwaąłbym i wylądowałabym na oddziale psychiatrycznym :D

Dziewczyny - DZIĘKUJĘ za pozytywną energię!

Popatrzcie, jak się bawią duże dziewczynki...

Sometimes I think, these dollmeetengs keep me alive...
If not the girls and their vitality, that I suck out of them :) I would not be able to survive in this grey world :)

Girls - THANK YOU!

Look, how we play...















piątek, 28 grudnia 2012

Koralina i Chudy

Koralina zadomowiła się u nas i chyba czuje się całkiem dobrze. Honorata bardzo Ci dziękuję!!! Choinka pokłuła ją co prawda troszkę w pupę, ale ogólnie wygląda na zadowoloną. Ostatnio znalazła chyba nawet adoratora. Chudy zawołał za nią: Hej Mała! Jak myślicie, co mu odpowiedziała...

Coralina has found home with us and she is feeling quite well. I think. Honorata thank you again!!! The Christmas tree has pricked her in her bottom, but mostly she looks happy. Lately she's found an admirer I guess. Slinky called after her: Hey, Baby! What do you think, she answered...



poniedziałek, 24 grudnia 2012

WESOŁYCH ŚWIĄT

WESOŁYCH, RADOSNYCH I SPOKOJNYCH 

ŚWIĄT WAM ŻYCZĘ, POGODY DUCHA 

I WYTCHNIENIA OD CODZIENNOŚCI!

 


I WISH YOU ALL A VERY MERRY CHRISTMAS

CHEERFULNESS AND RESPITE FORM THE 

EVERYDAY MADNESS! 




piątek, 21 grudnia 2012

Lale mojej córci - kolekcja

Obiecałam pokazać przemalowaną Frankie mojej córci, ale ciągle nie było słońca, co sprawiało że nie chciało mi się nawet ruszyć małym palcem u stopy a co dopiero dźwignąć aparat. Dziś wyszło słoneczko, tak chyba na pocieszenie przed końcem świata ;) Mogłam więc złapać aparat i pokazać, jak wraz z krwią przelałam mojej córce miłość do lal! Mała jest jeszcze całkiem mała, a kolekcję ma niebanalną, bo przemyślaną i ciekawą.

Na początek Frankie, którą jej przemalowałam ostatnio.

I promised to show repainted by me Frankie doll of my daughter, but because of lack of the sun I couldn't even move my toe, not mentioning lifting the camera. Today just before the end of the world, the sun came out, so I could grab it and take some pictures of my daughter's collection. She has the love to the dolls in her veins! She is quite small, but her collection is remarkable, because it's thoughtful and interesting.

First Frnakie, that I repainted for her lately.

Oraz cała półka Frankie wraz z lalkami niefrankowymi, które dostała w prezencie. Część lalek kupiła sobie sama z uzbieranych przez siebie środków.

Than the shelf of Frankies and other Monsters she received as a gift. Some dolls she bought herself from the money, she raised on her own.





Inne lalki.

Other dolls.



Oraz półka ze skarbami, które dostaje od podrózujących po całym świecie członków rodziny...

The last shelf is for the gifts received form the family members travelling all over the world.

Na koniec przygotowanie mojej córeczki najukochańszej do Świąt!!!

Finally my beloved daughter's preparing to Christmas!!!

czwartek, 20 grudnia 2012

Misie ze starego kuferka

Jestem MEGASZCZĘŚCIARĄ, bo udało mi się zamówić u Pani Joanny dwa cudnej urody misie i dostałyśmy je z córcią jeszcze przed choinką :)

Córcia wybrała sobie sierotkę o imieniu Ugly i nazywa go dokładnie tak jak się to czyta po polsku przez "U" - urocze.

Ja dostałam fiedkę, jest ciut inny niż miał być, ale jest tak słodki, że nie jestem w stanie mu się oprzeć.

Misie są bardzo starannie wykończone i mają śliczne dodatki - dzwoneczki i wisiorki oraz karteczki z imieniem i potwierdzeniem, że są ręcznie wykonane przez panią Joannę. 

Jesteśmy wniebowzięte z córcią, a także z blajtkami, które najwyraźniej mają ochcotę zaopiekować się misiami, które były wyziębione po długiej podróży. Będzie im tu dobrze i cieplutko :)

I'm very happy to receive the ordered by Joanna two wonderful teddy bears, which managed to come to us right before Christmas :)

My daughter chose the little orphan named Ugly, which she pronounces as written in polish - with "U" in the beginning - sweet.

The teddy bears are mede very carefully and they have nice accessories like tiny bells and pendants and also with a card confirming they were handmade by Joanna.

We are both rapturous, and so are blythes, they seem to want to take care of the teddies. The bears will find a nice and cosy home here :)







 

DZIĘKUJEMY PANI JOANNO!!!

wtorek, 18 grudnia 2012

Moje wiedźmy

Straszliwie długo nie mogłam się zebrać, ale wreszcie są, więc mogę je pokazać, jeszcze muszę moim monsterkom  chlapnąć werniksem, żeby się pięknie świeciły, ale już je pokazuję, bo jestem z efektu bardzo zadowolona. Siostra bliźniaczek siedząca w środku to niedościgniony wzór makijażowy od BOSKIEJ Kamarzy, po jej prawicy i lewicy siedzą przemalowane właśnie przeze mnie Ghoulie bliźniaczki, choć ciut różne, przynajmniej miało być widać, że są odrobinę różne :D

Miałam bardzo pracowity czas, bo przemalowałam córeczce również jej Frankie, którą pokażę jutro oraz dałam twarze dwóm czekającym od pół roku żywicom maleńkim, Momo i Lati - niebawem pokażą się również...może świątecznie jakoś ;)

Sukienki bliźniaczek nie są docelowe, bo będą miały sukienki uszyte z materiałów podarowanych od kochanej Bogny. Dziękuję <3 br="br">


It took me quite a lot of time to repaint this girls, but finally I managed to do that, so I'm showing them, though I still need to put some vernix on their faces, to make them shine, but I'm glad of what I did, so here they are. The twin's sister is from the work of the incredibly talented Kamarza and on her right and left sit repainted by me Ghoulia twin sisters. I hope you can see a little difference between them, I tried to make them a little bit different :D

I had a very busy time, because I repainted these two girls and one Frankie doll for my daughter, I think I'll show her tomorrow and also painted two bjd dolls, a tiny Momo and a Lati doll, hope to show them soon, maybe with a Christmas touch ;)

The Ghoulia's dresses are not they target ones, I plan to sew dresses from fabric givem to me by beloved Bogna. Thank you <3 i="i">

sobota, 15 grudnia 2012

CANDY WYGRAŁA....

Wiecie, że nie cierpię randomów, bo jeszcze nigdy nie widziałam, żeby wygrał nr 1 na przykład... dlatego pozwoliłam zestresowanej lalce wybrać samej! Bardzo się denerwuje, gdzie trafi, więc skracając jej męki zrobiłyśmy losowanie rano :)

No to patrzcie, kogo sobie sama wybrała...

You know I hate random.org, because I have never seen anybody with No 1 win... so I let the stressed doll to decide herself! She was very nervous, so we made it in the morning to shorten her stress :)

So check, whom she picked out...


Widać, że się boi, więc dziewczyny ją pocieszałą, że u Zazie na pewno będzie jej dobrze!

She is very nervous, so the girls cheer her up, because she'll be happy with Zazie for sure!


piątek, 14 grudnia 2012

Nielalkowo, ale świątecznie z Yves Rocher

Lubię sobie w różnych konkursach wziąć udział, nawet czasem coś wygrywam...
Tym razem dostałam nagrodę pocieszenia w konkursie Yves Rocher, ale całkiem szczodry Mikołaj to był, bo dostałam trzy cudne pachnące świętami produkty wraz z życzeniami napisanymi odręcznie, co dziś jest rzadkością, czyli ktoś poświęcił sporo uwagi, by mi zrobić niespodziankę :) w dodatku dowieziono mi prezent do domu!!! Jestem bardzo zadowolona i będę pięknie pachnieć ;)

To się nazywają Święta! Mam nadzieję, że Wasze też będą udane!

Pamiętajcie! Jutro CANDY!



I like to take part in competitions on the net, and sometimes I even win something...
This time I got a consolation prize in the Yves Rocher competition, but it was a very generous Santa, cause he gave me three products with a wonderful scent of the Christmas with a card written by hand, which is quite rare these days; meaning someone really tried hard to bring me joy :) and in addition someone brought this gift to me home!!! I am very pleased and will smell nice ;)

This is what I call Christmas! Hope, you'll have a wonderful christmas, too!

And remember! the CANDY is tomorrow! 



 

czwartek, 13 grudnia 2012

Dzień z Honoratą, święto znaczy się!

Dzień spędzony z szaloną Honoratą nie może nie być UDANY! Było cudnie i odkryłyśmy nowe zastosowanie do jakichś dziwnych pojemniczków bodajże na cukierki...pasują idealnie na blajtowe głowy! Normalnie uwielbiam.

Szalałyśmy po sklepie w towarzystwie lukrowosłodkiej Barbary, Basi znaczy się, uroczej istotce o lukrowym usmiechu - CMOK!

No i ja - możecie mi mówić szczęściara - dostałam od Honoratki laleczkę CMOK! (widoczna na ostatnim zdjęciu)



A day spent with the crazy Honorata is always a happy day! It was a wonderful time and we found a new innovative way to use candy cone - it fits blythe head perfectly! I love them.

We made a lot of noise in the shop with the sugarsweet Barbara, a sweet little person with a supersweet smile - KISS!

And me  - you can call me a lucky one - I got a doll as a gift from Honorata - KISS! ( the doll is on the last picture) 





poniedziałek, 10 grudnia 2012

CANDY - zostało tylko 5 dni!!!

NIE TRAĆCIE CZASU I ZAPISUJCIE SIĘ!!!


ZOSTAŁO TYLKO 5 DNI!


TAKIEJ NAGRODY JUZ DRUGI RAZ NIE BĘDZIE

LINK: Candy - lalka Flavas




DON'T WAIST TIME AND TAKE A PART!!!

THERE'S ONLY 5 DAYS LEFT!

SUCH A PRIZE WILL NEVER HAPPEN AGAIN

LINK: Candy - Flavas

sobota, 8 grudnia 2012

Jak ja lubię te spotkania lalkowe...

Nie ma to jak kawka z innymi przedstawicielami gatunku lalkowo zakręconego. Człowiek wie wówczas, że nie zwariował, albo przynajmniej nie sam ;)

Była kawka i lalki i cała masa śmiechu!

Dziękuję dziewczyny i szczególnie wielkie dziękuję dla cudnej Bogny również za prezencik!

It's so great to have a coffee with other people also crazy about dolls. Man knows than that he is not crazy or at least not alone in it ;)

There was coffee and dolls and lots of fun!

Thank you girls and especially a great THANK YOU to Bogna also for the gift!

 Blythe Mango pije mango lassi

Blythe Mago drinking mango lassi