Od zjazdu lalkowego nic nie pisałam... Wiem, dość długo, ale miałam troszkę przesyt lalkowy i mnóstwo pracy. Niebawem to nadrobię, proszę nie przestraszyć się zmian na blogu, bo będą to spore zmany wizualne :)
A teraz tylko króciutko cudowne spotkanie lalkowe z osobami, dzięki którym łąduję akumulatory, czyli: I love that doll, Honorata oraz bajkowa Zazie.
Since the Dollsforummeeting I haven't wrote anything... I know, quite a lot of time, but I had a doll overdose syndrome and a lot of work, also. Soon, I shall make it up. Please, don't get scared of changes on the blog, cause there will be a big visual change :)
For now only a short post about a doll meeting, with persons that make me charge my batteries ;) I love that doll, Honorata and Zazie.
Moja cudna Poppy
dwie petite blythe
imprezująca dal MELIZE
ORAZ!!!
córa marnotrawna, która wróciła do domu w sukience i z torebusią oraz paskiem od I love that doll
Gratuluję, i jednocześnie troszkę zazdroszczę spotkania:)
OdpowiedzUsuńfajne miałyście spotkanie! a Cami jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńTakie spotkania sa zawsze super!!! lale przepiekne!!!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOch, czasami tęsknie za swoją Cami.No ale cóż....
OdpowiedzUsuń