wtorek, 23 kwietnia 2013

Blythecon KILLER

Gdy zajrzałam i zobaczyłam, że nie było mnie tu już dwa tygodnie to zdębiałam, ale tak to jest, gdy nadchodzi era Blytheconu! Najpierw musiałam całą energię skierować na przygotowania, a potem sam wyjazd do Barcelony i niesamowite emocje. Poznałam mnóstwo wspaniałych osób, równie blajtowo zakręconych jak ja. Czułam się więc tam jak w domu! Było głośno, wesoło, kolorowo i panował szalony chaos, czyli było po prostu CUDOWNIE! Oto kilka zdjęć. Więcej na flickrze.

When I realized, that I was gone for two weeks, I stumbled, but that's how it is, when the Blythecon Era comes! First I had to prepare, that I had to travel to Barcelona. The emotions and excitement was unimaginable. I met so many incredible people, crazy about blythes just like me! It was colourful, loud, funny and chaotic, it was JUST PERFECT!

Here are some pictures. More on flickr.






















9 komentarzy:

  1. Ale zazdroszczę, niektóre customy są niesamowite ^^ Ciągle się zastanawiam i muszę spytać, czy na Blytheconie była Melacacia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, na tym Blytheconie Melacaci nie było, przesłałą pozdrowienia, które pokazali na ekranie. Ona CHYBA ma być na tym w Nowym Yorku...ale nie jestem pewna!

      Usuń
  2. Tylko pozazdrościć takiego wyjazdu wrażeń :) Z miłą chęcią popatrzę na zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam zdjęcia na FB też :) boskie! super ten Blythe-chłopaczek! no i te moherowe wigi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe foty!!!!
    KASIU - DZIĘKUJĘ CI ZA TEN KOLEJNY NASZ WSPÓLNY WYJAZD!!!
    BYŁO BOSKO!!!

    to gdzie teraz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne zdjęcia, urzekła mnie Blythe na ostatnim zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie po prostu pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń