poniedziałek, 18 czerwca 2012

Cami - najpiękniejszy mold Tonnera


Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę się bawić moimi dwiema Cami i nawet nie jestem już pewna, czy potrzebuję blondynki... Te dwie piękności doskonale się uzupełniają, są dla siebie powierniczkami i pocieszycielkami. Okazało się tylko, że nie bardzo mam je w co ubrać, bo mam o wiele mniej ubrań niż mi się wydawało. Oj, przeczuwam konieczność zakupową ;)


I am very happy that I can play with my two Cami dolls and I'm not even sure no more if I really need the blonde one... These two beauties are perfect complementary and consolation and confidante for each other. It turned out just that they do not really have what to wear because I have a lot less clothes than I thought. Oh, I sense the need for purchasing;)
 





 
 
 



13 komentarzy:

  1. Piękne są obie!
    Och, ciuchy, odwieczny problem. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie są piękne :)
    A u mnie odwrotnie ubrań aż za dużo ;)I już powstają nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany,jakie one sa sliczne!!Z buzi przypominaja mi moja ulubienice Ellowyne to jak dla mnie chyba najpiekniejsza niepullipowata lalka jak znam:) A na Tonerkach nie znam sie wcale,nic a nic,nie przeszkadza mi to jednak wcale w stierdzeniu ze te Twoje sa boskie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Obie piękne, ale czerwonowłosa powaliła mnie na kolana, w dodatku w ślicznej sukience:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, widzę, że w końcu dostawała i rudą Cami :) gratulacje ! One są boskie, wiem bo obie mam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miało być "dorwałaś" a nie " dostawała" :}

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie razem wyglądają -szczególnie ruda wygląda ślicznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Obie są rewelacyjne! Pięknie wyglądają razem :)
    A ciuchy ... no cóż to odwieczny kobiecy problem, hi hi :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. I jak tu się nie zakochać. Cami, to lalka, którą bym chciała, kiedyś zdobyć. Dla mnie, zdecydowanie, ruda najładniejsza.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne bliźniaczki!!
    zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądają rewelacyjnie.
    Szczerze Ci zazdroszczę i jednocześnie gratuluję takich pięknych Cami. Ja mam tylko Cami Gold, a przydałaby się jeszcze np. ruda (lubię rude) :)
    A z ciuchami jakoś sobie poradzisz, jak wszystkie "baby".
    Zapraszam też do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Spełnione marzenia,och cos cudownego.
    Brak ciuszków ,normalka w świecie babskim:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz, że z Tonnerami ja nie za bardzo kompatybilna jestem ;)
    Ale na Twoich zdjęciach wyglądają wyjątkowo zachęcająco!
    I rzeczywiście, Cami jest najpiękniejsza... zaraz po Zombie Boy :*

    OdpowiedzUsuń