W Muzeum Zabawek w Gdańsku widziałam taką zabawkę, w której skład wchodził papierowy pan, na nim 'plastikowa szybka', pomiędzy opiłki jakiegoś metalu i oddzielnie magnes. Zabawa polegała na tym, że przesuwając magnez i za nim opiłki, można było robić mu różne fryzury i 'modelować' zarost. Tak mi się skojarzyło z tymi włoskami... :)
Fajny pomysł! Powstała bujna fryzura :)
OdpowiedzUsuńW Muzeum Zabawek w Gdańsku widziałam taką zabawkę, w której skład wchodził papierowy pan, na nim 'plastikowa szybka', pomiędzy opiłki jakiegoś metalu i oddzielnie magnes. Zabawa polegała na tym, że przesuwając magnez i za nim opiłki, można było robić mu różne fryzury i 'modelować' zarost. Tak mi się skojarzyło z tymi włoskami... :)
To twarzy jej w kolorze herbacianym :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Świetnie wyglądają te herbaciane włosy :)
OdpowiedzUsuńMaverika: chyba kiedyś miałam taką opiłkową zabawkę :)
To taki pakiet wielkości mniej więcej kartki pocztowej dla kreatywnych dzieci :)
UsuńBardzo gęste te wloski i maja bardzo ladny kolor, do twarzy tej laleczce w herbacie :-)
OdpowiedzUsuńxD Świetny pomysł :DD.
OdpowiedzUsuńSuper rozwiązanie xD
OdpowiedzUsuńWspaniale do niej pasuje ten kolor ! :)
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł....!!! W życiu bym nie powiedziała z daleka ,że to herbata - pasuje do niej :-)
OdpowiedzUsuńHerbaciany wig? Niesamowite! Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł.
OdpowiedzUsuń