poniedziałek, 18 marca 2013

Minime

Po wielu podejściach i miesiącach walki z samą sobą udało mi sie skończyć tę lalkę. Wciąż po nią sięgałam i odkładałam. Naprawdę wiele mnie kosztowało trudu, żeby w ogóle zdobyć się na jej rzeźbienie... O wiele łatwiej przychodzi mi przerobienie lalki na taką z wyobraźni.

Nie lubię brwi u Blythe, ale w tym przypadku nie mogłam tego obejść, bo moje brwi mnie określają, są bardzo istotnym elementem mojej twarzy i choć kosztowało mnie to wiele stresu i wybaczcie również bluzgów...są brwi i jestem z nich nawet całkiem zadowolona, a może raczej przyzwyczaiłam się do nich po kilku dniach.

Mini wciąż potrzebuje pomocy Stylisty Fryzur! ale do wyjazdu do Barcelony na Blythecon w kwietniu powinna być gotowa. Dostałam też od męża obłędny gadżet w wersji dla mnie i dla Mini, także tylko ciuch mi został do zrobienia :)
Mini była dla mnie obiektem eksperymentów naukowych i ma wklejone jedne horrorowe chipy...miały być romantyczne, ale wyglądają cudownie upiornie :)

After many attempts I finally managed to finish my Minime. I kept reaching for her and put her away. It cost me a lot of strength to sculpt her. It's much easier to sculpt a character from imagination.
I don't like eyebrows on Blythes, but in this case I just had to draw them, cause my eyebrows define me! It costed me a lot of stress and curses..but there they are and I even quite like them, at least I can stand them...
Mini still needs a good haircut and clothes, but she should be ready for the Blythcon Barcelona in April. I even got an amazing gift from my husband, a little accessory  in my size and another one for my doll.
I also made some scientific experiments on her, so I put romantic eyechips, that turned out to be fantastically spooky :)






A na deser - DESER! Ciasto dla Stefana vel Honoraty...zjadła Peppa :D

And for dessert - DESSERT! Delicious carrotcake for Honorata...eaten by Peppa :D



13 komentarzy:

  1. Wyszła świetnie :) Fajnie mieć taką lalkę która jest zrobiona na podobieństwo właściciela...oj też bym taka chciała...

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ boska!!! :D i taka TWOJA! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszła świetnie :) Super pomysł - mieć taką naprawdę swoją lalkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie jakaś Blythe z brwiami (!!!)- cały czas się zastanawiałam dlaczego w customach zwykle brakuje brwi?

    OdpowiedzUsuń
  5. No po prostu skóra zdarta, bardzo podobna !!!
    Świetnie Ci wyszła , gratuluję wykonania i pomysłu :)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest WSPANIAŁA! Te brwi! Z lubością obserwowałam jak powstaje ;)
    No i Stefan (moi) wczoraj nawalił, ale dzisiaj nieco nadrobiłyśmy :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Idealnie pasuje *.* Piękna <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna, a brwi ma takie same jak Ty! :)
    Chyba każdy (prawie każdy) chciałby mieć lalkę na swoje podobieństwo. :)

    OdpowiedzUsuń