poniedziałek, 5 maja 2014

Zmiany

Okazuje się, że nie lubię "ładnych lal". Lubię łobuzy, małe, wredne laleczki, co knują po kątach, strzelają z procy i namawiają się na głupie żarty...

Taka właśnie jest Tola, nowa lala od Tole-tole. Wygoniła mi z domu dwie ślicznościowe lalunie. Były za ładne...

My new girl Tola from Tole-tole is a real rascal, she chased away two beauties, because they were too beautiful... So Amelia and Rose are having new homes. 


Nie ma więc już z nami Amelii i Rose

 


















Jest za to łobuz, który się chyba dogadał z Turnip aka Tiiną, bo w zasadzie to i tak ją tak właśnie nazywam ;)

I think Tole and Turnip aka Tiina, I keep calling her that name have found a common language... which is not necessarily good...

 



10 komentarzy:

  1. Tola ma to "coś"! :) Spojrzenie w stylu "niewiniątko-zawadiaka" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tola ma typową minę " to nie ja!" ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Tolka jest cudna!!! ale jednak będę tęsknić za dziewczynkami :(
    Ślę pozdrowienia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że słodziasnych dzewiczynek już nie ma, ale ich brak nadrabia łobuziarska Tola ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No faktycznie widać, że obie coś knują ^^, ale fajne są takie łobuziary ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Patrząc na nią,przychodzi mi na myśl obraz takiego dzieciaka,co to w lato skacze po drzewach i żywi się czereśniami prosto z gałęzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo, Tola to idealna kumpela dla mojej ulubionej Turnip! Taka dziewczynka - łobuziara, jeżdżąca na rowerze szybciej od wszystkich chłopaków na osiedlu, wchodząca na najwyższą gałąź na drzewie i skacząca z najwyższych murków, z wiecznie poobdzieranymi kolanami i potarganymi włosami <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmiany mają przynieść coś nowego, lepszego..., więc jest SUPER!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ cudo to czerwone... chociaż gdybym ja wybierała to wolałabym je dwie.

    OdpowiedzUsuń