Proces jest nieodwracalny, więc temat jest dość stresujący. Od dłuższego czasu wkurzają mnie jej "pukle" z tyłu i chciałam ściąć je do brody, ale gdy już biorę nożyczki do ręki to jednak troszkę szkoda i tak się te kudły jej wciąż puszą i śmieją się ze mnie bezczelnie, a ja z nożyczkami w dłoni nie mam śmiałości ich ciachnąć! Jak myślicie, ściąć czy nie ściąć?
I do live with this dilema for a long time now, shall I cut her hair or not! Every time I do come close with scissors I do tremble because if I cut them, they will be gone forever, so I don't dare. I don't like them though and I live with this problem and don't know if I should cut them or not! What do you think?
Skoro się puszą, to ja bym ścięła... O ile nie da się ich odratować w mniej inwazyjny sposób.
OdpowiedzUsuńu mnie było to samo,z tym,że włosy Pinky nie puszyły się,ale jakoś mnie wkurzały....I ciach,ciach i po problemie!
OdpowiedzUsuńCiachaj ją "na boba" ;)
OdpowiedzUsuńOoooo dzięki, dodajecie mi sił :D to chyba jutro się ciachniem!
OdpowiedzUsuńJa nie lubię ciachania, ale jeśli to uratuje jej włosy, to może warto :)
OdpowiedzUsuńCiachaj :) jak już Cię zaczęły wkurzać, to raczej same z siebie nie przestaną ;)
OdpowiedzUsuńJa bym osobiście nie obicinała, ale jeśli są w złym stanie to ciachaj bez wahania :)
OdpowiedzUsuńJest piękna, nie ścinaj!!!
OdpowiedzUsuńja się nie odważyłam obciąć Biance, z dłuższymi jest więcej "możliwości", ale skoro się niszczą to chyba bym obcięła... chociaż te pukle Peppowe mają swój urok :-)
OdpowiedzUsuńA może najpierw podciąć jej tylko te splątane końcówki? Potem zawsze można skrócić bardziej. Ten kolor włosów taki ładny, że szkoda każdego włoska :)
OdpowiedzUsuńMoże najpierw spa? :D Później możesz skrócić jeśli się stan nie poprawi ;)
OdpowiedzUsuńCiach,ciach!
OdpowiedzUsuńDo brody-ślicznie to będzie wyglądać! ;3
Nie ścinać ;D
OdpowiedzUsuńładnie jej tak i nie wyglada to tak źle :)