czwartek, 31 października 2013

Halloween

Można obchodzić, można nie obchodzić, jak kto lubi. Moje szkraby mają bardzo dużo radochy i zamierzają obejść wszystkich sąsiadów. Mam nadzieję, że Ci się się przygotowali i mają dużo cukierków ;)

Moja minimi, czyli Mimi przebrała się za klauna i myśli, że dostanie dużo, dużo słodyczy.

You can celebrate it or not, as you wish. My kids have a lot of fun walking the neighborhood and hoping for some candies.

wtorek, 29 października 2013

Brzydka lala idealna na halloween

Halloween zbliża się wielkimi krokami, zostały tylko dwa kroczki ;) więc troszkę powieje grozą!

Dostałam zlecenie na zrobienie strasznej lali, której przeznaczeniem miało być zawiśnięcie pod sufitem clubu nad parkietem. Lala nie mogła być mała, bo sufit daleko, a ma być coś widać...chciałam żeby miała jasny wytrzeszcz i coś co określiłabym jako "straszna lala"... 

W zasadzie można by powiesić to niebożę, które udało mi się zdobyć, górne zdjęcie po lewej, ale jakoś uznałam, że słabo straszna jest, tylko wzruszenie wywoła swym wyglądem zagłodzonego stworzonka zaniedbanego. Brudna była, że ojeju....


It's a perfect doll for Halloween. A friend asked me to make a doll for his club, where she was sopposed to hang under the celling above the dance floor and scare some people. I could have sent him the doll on the left, which I managed to find on somebodies celling, but I decided I need to create something, so I begun with washing this poor, dirty little one



Wykąpana, a raczej wymoczona, wyszorowana, rozczesana zaczęła wyglądać całkiem słodko :D

After the bath she started to be quite sweet :D


 HELP!!!







Wyjęłam mechanizm oczny, bo mimo, że sprawny (zamykały się oczka, gdy się lalę kładło spać) oczka miały różny kolor i cała lala wyglądała teraz zbyt grzecznie i zaczęłam ją "upiększać".

I removed the eye mechanism, though it was still working, but I wanted her to have scary light big eyes and I started painting.


Potem oczka i włoski na miejsce i gotowa ślicznotka ;)

I added the eyes and hair and so she was ready ;)


Są tacy, co twierdzą, że jest po prostu brzydka i tacy, którzy mówią, że nie jest dość straszna, ale moje dzieci nie chciały wejść do pokoju, w którym była ONA.

A przecież to chodząca słodycz ;)

Some say she is ugly or not scary enough, but my kids didn't want to enter the room she was in. Isn't she sweet?

"Chodź ze mną, chodź ze mną...."

"Come with me, come with me..."


Zapomniałabym dodać, że uszyłam tę kieckę a potem ją jeszcze zepsułam :D















piątek, 25 października 2013

Lavenda - jesienna panna




Postanowiłam spróbowac swich sił z modelem SBL. To miała być panna, której nigdy nie zmienię. "I love you it's true" bardzo podobała mi się, gdy ją zobaczyłam po raz pierwszy i wtedy świecenie nie przeszkadzało mi tak bardzo, ale z casem nie wytrzymałam. Potrzebowałam jednak podłubać, porzeźbić, pomalować. Czort mnie podkusił...

Ten model do przerobienia to koszmar. Pewnie, gdy już zrobię 10 SBL to się nauczę i nie będzie mi przeszkadzać, ale ta lala dała mi w kość i zmęczyła na tyle, że nie chcę jej już u siebie. Musi iść w świat, mimo, że całkiem ładna wyszła...chyba. Model SBL ma tzw. dome, czyli "czerep" w całości i żeby lalkę rozłożyć do przeróbki na części trzeba odmoczyć tony kleju, co robiłam sumiennie w ciepłej wodzie...i NIC! nawet nie drgnęło :( jedyny efekt to delikatne białe smugi świadczące o nadwyrężeniu materiału:

This is my first SBL customization and I must say it was a nightmare. I never thought there will be so much trouble with it. Probably, after making ten SBLs I will find it easy, but this one was so hard to do, that I want her to go, even if she is pretty, I just don't want her no more. She's got some flaws, because of the tons of glue she had on her I had to use two different methods to open her and she has some marks of the material fatigue:

Stwierdziłam więc, że OLAŁ moczenie i piłuję, znaczy zastosuję drugą dla tego modelu technikę rozkładania na części, rozcinanie głowy. Metoda okazała się skuteczna :D

Tak więc mogłam wreszcie po bardzo długim czasie zająć się standardowymi procedurami: dłubaniem, szlifowaniem, malowaniem, utrwalaniem. Wymieniłam wszystkie 4 pary chipów, jedne nawet sama pomalowałam i te mi sie bardzo podobają ;)

Niestety przy składaniu okazało się, że ten genialny model ma taki feler, o którym często czytałam, że tzw. skalp nie styka się idealnie z łepetynką tej cud panny i zostaje mała szczelinka pomiędzy głową a linią włosów, określany u innych customizerów uroczym słówkiem "GAP" jak stylowa modowa firma ;)

Tak więc moja stylowa modowa panienka lawendowa skończona szuka nowego domku na Etsy :D

There is a common SBL problem, a gap between head and scalp also.

I need her to go and find a nice new home, so she is on Etsy :D







niedziela, 20 października 2013

Turnip czyli rzepa

Moim największym blajtowym marzeniem była lalka od Tiiny, kto coś o Blajtkach wie, ten musiał się już z lalkami Tiiny spotkać. Ceny koszmarne, lalki w zasadzie nieosiągalne, ale jak ktoś chce, staje na głowie i stara się nieziemsko... temu czasem się udaje :D To było o mnie właśnie. No więc mam, lalka Tiiny u mnie, w moim domku, a ja mogę ją wziąć do rąk i się cieszyć. Przykro mi, ale nikt więcej jej dotknąć nie może!!! NIE, nawet Honoratka! Ona jest jak pierścień z Władcy pierścienia "My precious" ;) Tylko MÓJ!!!

No dobrze, jak już to sobie wyjaśniliśmy, to teraz mogę ją pokazać. Otóż trafiła do mnie umorusana, zniszczona, jakby nic innego nie robiła, tylko łaziła po drzewach, łobuz jeden. Tiina jednakowoż zgodziła się (tak, to był SZOK, zgodziła się!!!) tchnąć w nią nowe życie. 

Tak witały ją-nową dziewczęta

My biggest doll wish was a Tiina doll. If you are in the Blythe world, you must have heard of Tiina dolls. The prices are very high and the dolls are almost impossible to get, but if someone wants them so badly as I, sometimes miracle happens. So I do have a Tiina doll of my own in my house and I can take her in my hands and be happy. I am the only one, who can touch her though... nobody else can! No, not even Honorata! She is "my precios", only mine!

Ok, so now that you know, not to touch her! I can tell how she came to me, all dirty and neglected, like she was climbing trees all the time, a little rascal. Tiina though agreed ( yes, she agreed!!!) to give her another life.

This is how she was welcomed  




a tu ona sama prosto z drogi




wtorek, 8 października 2013

Jak można mieć depresję w ulubioną porę roku?

Uwielbiam jesień, kolorową pachnącą, taką świeżą po upalnych i dusznych dniach letnich! To najpiękniejsza pora roku, jakby namalowana! Taki oddech ulgi po wciąganiu brzucha przez całe dwa miesiące i udawaniu, że nie jest się grubym...w końcu można wrzucić sweter i zakryć to i owo. UFF!

Coś jednak poszło nie tak w tym roku, może zdrowie, może kłopoty... jest depresja, smutek i zamknięcie :( Nie chce mi się pisać postów uśmiechniętych i piszczących. Dziś tylko moja ukochana Peanut i mróz. Nawet nie chce mi się tego tłumaczyć na angielski.



czwartek, 3 października 2013

Coco dollsowe BOSKIE ciuszki

Nie wiem czemu zawsze jak mam z kimś wymiankę, to ręce mi latają z nerwów, czy moje rzeczy się spodobają... Zawsze mam tak mało wiary w siebie. Nawet jak lalkę przerabiam i nawet jak jestem zadowolona, to boję się jej odbioru. Czy aby na pewno będzie się podobała... Wątpliwości mnie zżerają!

Na szczęście Agnieszka była na tyle miłą, że cały czas mnie zapewniała, ze wszystko jej się podoba, mogę więc z czystą radością i bez stresu napawać jej boskimi (przyznacie sami) dziergankami. Jak ktoś, tak jak ja, jest całkowicie pozbawiony dzierganiowego talentu i rozmów o ściegach słucha jak fińskiego albo chińskiego to takie cudeńka podziwia z podwójną radością :D

Jestem mega szczęśliwa, że mogę moje panny ubrać w takie sweterki i sukieneczki od niezwykle zdolnej Coco dolls.

Each time I am making a swapping with someone I am all freaked out, if the person will like my creations. Even if I like the custom I make, I am always nervous till the owner approves it. 

I was lucky enough that Agnieszka was pleased with what I gave her, so I can with pleasure and without hesitation show you all the wonderful things I received in this fantastic swap :D

If one is, just as I am, completely not talented in knitting must admit that it's even a bigger WOW seeing all these amazing sweaters and dresses of Coco dolls.