W wtorek, gdy byłam już z bagażami w drodze do auta, znalazłam w skrzynce cudne bluzy od Bovary. Nie miałam już ani jak ich sfotografować, ani nawet jak ubrać ich lalkom, bo żadnej na wyjazd nie brałam. Wyjazdy do rodziny bywają frustrujące, szczególnie, gdy znaczącym milczeniem gasi się temat lalkowy! Nie przeszkadza mi to, ale żeby nie zostać lokalnym pośmiewiskiem powstrzymuję się od zabierania tam lal, nie mówiąc już o ustawianiu ich i fotografowaniu!
Wróciłam już do swojego pogmatwanego świata i mogę bezkarnie czołgać się i klękać próbując zrobić jakieś zdjęcie :) moje dzieci uważają, że jestem COOL! jak dorosną będą mnie co najwyżej uważać za niegroźną wariatkę ;)
Wracając do BLUZ - są pięknie odszyte i pasują na lalki idealnie! Jedna helołkiciowata jest na rozmiar Dal, druga na Pullip. Mango pozazdrościła pozostałym nowych ciuchów i po cichu założyła trzecią CUDNĄ w kropki - DZIĘKUJĘ ZA TĘ BLUZĘ SZCZEGÓLNIE!!!!! Nie zauważyła tylko, że to też rozmiar pullip, więc ma przydługie rękawki. Wydaje się tym faktem kompletnie nieporuszona!
Rodzina, u której byłam ma tę cudowną cechę, że w szafach przetrzymuje skarby sprzed lat - dzięki temu zostałam właścicielką dwóch fantastycznych figurek: ucznia i ptaszka. Są to gumowe figurki sprzed wielu lat i jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam je pozyskać :)
A na koniec - wanna świeczka, która została natychmiast wypalona i jest idealna rozmiarem dla Blythe Middie!
I received wonderful blouses by Bovary, and I must say they are perfectly made! I am very happy with all three, the blue one is too big for Mango, cause it's a pullip size, but it looks like it doesn't bother her at all!
I am very glad, that I could get two old toys from my family: a pupil and a bird, they are made of a gum and for me they are very precious!
I also bought a bathtub shaped candle and it's a perfect size for Blythe Middie :)
Nie przejmuj się, mnie też niewiele osób rozumie i dziwnie się uśmiecha jak mówię o moich lalkach.
OdpowiedzUsuńBluzy świetne, bardzo pasują Twoim dziewczyną,
a taką gumową uczennicę-nazywała się Agatka-też miałam w dzieciństwie i może jeszcze gdzieś się pałęta u mamy ? Muszę poszukać kiedyś :)))
Wanna wykwintna i odpowiedni rozmiar :)
Ja już przestałam przejmować się osobami "postronnymi" :) lalki chodzą ze mną nawet na uczelnię! Ale dodać muszę, że ostatnio spotykam coraz więcej osób szczerze zainteresowanych tym moim lalkowym hoplem i wspierających mnie dobrym słowem, a czasem niespodzianką :D Cudo! Nigdy nie wiesz, nie znasz dnia anie godziny :)
OdpowiedzUsuńBluzy od Bovary staowią u mnie osobną kolekcję, samą w sobie :D Uwielbiam je, za wykonanie, za materiał, krój i wzorki! Zdjęcia Twoich panien wyszły fantastycznie, cudne modelki.
AAaaa mam taką wanienkę! kupioną wieki temu w rossmannie :) za skarby świata jakoś nie wpadłam jeszcze na pomysł sparowania jej z Middie :D DZIĘKUJĘ
Hello from Spain: the photos are very cute. I like Hello Kitty sweaters. The tub is very cool. I also like the two vintage dolls. . Keep in touch
OdpowiedzUsuńoooo,ależ panny zadowolone!bluzy od Bovary to najstersztyk w każdym calu! :) wana cudo! a bąbelki gdzie?
OdpowiedzUsuńNa razie tylko przymiarka - pauje - więc będzie gdzie się kąpać!
UsuńNie miałam jeszcze okazji zobaczyć Bovarowej bluzy na żywo, ale skoro wygląda tak świetnie na ekranie to w realu pewnie też ;)
OdpowiedzUsuńSuper wanienka :0 Muszę sobie taką załatwić ^^
a ja też już się nie przejmuję tym co ktoś pomyśli, kocham lalki i .
OdpowiedzUsuńnikomu nic do tego, ważne że sprawiają mnóstwo radochy :D
bluzy ślicznie się prezentują!
a skarbów gratuluję :-)
no i wanna super :-)
Ja też już mam gdzieś co ludzie o tym myślą :-) Najfajniejsze jest to jak dostaje od znajomych guziki, koralik, kordonki i różne włuczki :-)
OdpowiedzUsuńBluzy od Bovary cudne :-)
Wanna swietna :-)
Gratuluję takich fajnych bluz. Twoje lalki pieknie w nich wyglądają.
OdpowiedzUsuńA jakie skarby przywiozłaś. Szczególnie ta wanna i ptak do mnie przemawiają...
Na ludzi staram się nie zwracać uwagi, a niekiedy nawet mam powód do uśmiechu, jak widzę to niedowierzanie (z czymś jeszcze) w oczach i słyszę, ...to Ty zabrałaś lalkę na wyjazd...